Aparat fotograficzny to dla większości podróżników podstawowy element wyposażenia wyprawowego. Każdy z nas chce uwiecznić swoje przygody i odkryte w ich trakcie krajobrazy. Niestety, stworzenie atrakcyjnego reportażu nie jest sprawą łatwą. Wykonany bez pomysłu będzie zawierał serię mniej lub jeszcze mniej udanych fotografii, które zamiast oddawać magiczny klimat odwiedzonych miejsc, zanudzą odbiorców naszej fotorelacji. By tego uniknąć powinniśmy w pierwszej kolejności posiąść odpowiednią wiedzę i nabrać doświadczenie. Nie bez znaczenia są również różne akcesoria fotograficzne, które mogą poszerzyć nasze możliwości.
Statyw
Podstawowym gadżetem który poprawi jakość naszych zdjęć jest statyw. Zapewnia on stabilizację obrazu, jest jednak przy tym ciężki, a jego rozłożenie bywa czasochłonne i nie wszędzie możliwe.
W związku z tym, poleciłbym go tylko i wyłącznie osobom, które chcą często stosować dłuższą ekspozycję lub inne techniki wymagające pełnej stabilności aparatu.
Ewentualnie, pewnym kompromisem mogą być statywy stolikowe, z tym że ze względu na małe rozmiary będą one od nas często wymagać ustawienia na dodatkowym podwyższeniu takim jak balustrada lub mur.
Monopod
Alternatywą dla wspomnianych statywów mogą być monopody. Jak sama nazwa wskazuje, w przeciwieństwie do statywów są to akcesoria wyposażone tylko w jedną nogę. Powoduje to, że z jednej strony zapewniają one gorszą stabilizacje, a z drugiej są znacznie poręczniejsze i możemy je rozstawić praktycznie wszędzie. Nie są one również aż tak niemile widziane w muzeach czy innych miejscach gdzie nie powinniśmy robić wokół siebie szumu. Co więcej, taki monopod może również posłużyć nam jako prowizoryczny selfie-stick.
Warto pamiętać, że zarówno statywy jak i monopody możemy z powodzeniem stosować nie tylko w przypadku klasycznych aparatów ale również telefonów komórkowych. Robienie zdjęć telefonem nie zwalnia nas z pracy nad ich jakością, w związku z czym nawet w przypadku takich urządzeń inwestycja w akcesoria foto ma sens.
Dodatkow grip
Największą zaletą ale również i wadą smartfonów oraz aparatów kompaktowych jest ich rozmiar. W czasie posługiwania się nimi bardzo często trudno uzyskać solidny chwyt zapewniający stabilizację i wygodę obsługi. Na szczęście zarówno w przypadku smartfonów jak i tradycyjnych aparatów przychodzą nam z pomocą różnego rodzaju obudowy, gripy oraz paski poprawiające ergonomię i skuteczność naszej pracy. Dodatkowo wiele z nich poza poprawą jakości pracy pozwala nam na zwiększenie wytrzymałości naszych urządzeń, poszerzenie ich pamięci czy skorzystanie z dodatkowej bateriii.
Sztuczne oświetlenie
Absolutnie nie chciałbym w tym miejscu zachęcać kogokolwiek do dźwigania ze sobą zewnętrznej lampy błyskowej. Tego typu źródła światła oczywiście sprawdzą się wyśmienicie w wielu sytuacjach. Jednak ważą sporo i zwiększają wymiary naszego sprzętu. Jeśli musimy już skorzystać ze sztucznych źródeł oświetlenia, znacznie lepiej wykorzystać lampy wbudowane w nasz aparat i wyposażyć je np. w dedykowane dyfuzory rozpraszające światło. W przypadku kręcenia filmów natomiast możemy wykorzystać niewielkie lampy LED dedykowane do aparatów fotograficznych lub smartfonów.
Aplikacje mobilne
Nie są to może fizyczne gadżety fotograficzne, jednak stanowią nieodłączny element wyposażenia każdego nowoczesnego podróżnika. Dzięki aplikacjom takim jak Adobe Lightroom, Instagram czy Snapseed możemy w ekspresowym tempie obrobić zarówno pliki JPG, a następnie udostępnić je w sieci. Warto przy tym wspomnieć, że aplikacje te mogą służyć również do obróbki zdjęć wykonanych tradycyjnymi aparatami. Coraz popularniejsze w tych urządzeniach nadajniki Wi-Fi czy popularna w smarfonach i tabletach technologia USB OTG sprawiają, że posiadacze kompaktów i lustrzanek mogą udostępnić swoje fotki prawie tak szybko jak smartfonowcy.
Omówione powyżej gadżety z pewnością poprawią jakość tworzonych przez was zdjęć. Pamiętajcie jednak, że najważniejszym narzędziem fotografa nie jest sprzęt fotograficzny wart czasami nawet kilkanaście tysięcy złotych lecz wprawne oko i nieznająca granic wasza wyobraźnia 🙂
