„Życzliwe oczy Maroka” – W Maroku często uciekam poza turystyczne punkty, do wiosek, gdzie zazwyczaj nie widać turystów. Ludzie w takich miejscach niewiele posiadają, a dają nam bardzo dużo – swoją życzliwość i radość życia. Zapraszają nas często do swoich małych słomiano-glinianych domów, umożliwiając poznanie całej rodziny oraz… kultury. Opowiem dlaczego Maroko nazywam swoją osobistą krainą szczęścia i dlaczego od kilku lat w jednej wiosce co roku obchodzone są moje urodziny. Poznamy Maroko z perspektywy podróżowania rowerem, autem, pociągami, busami, motorem, samotnie i z grupami.