05.09.2016 | Bez kategorii
W podróży po Bałkanach, przyszedł czas na naszą ulubienicę – Czarnogórę – wisienkę na bałkańskim torcie. Nie bez kozery nazywana „wild beauty” lub „nieoszlifowanym diamentem” – każdemu, kto odwiedza ten kraj, zapiera dech w piersiach na jej widok. Na pierwszy rzut oka Czarnogóra przypomina dużo bardziej znaną Chorwację. Jednak, tuż po przekroczeniu granicy, widzimy, że jest tu inaczej. W Chorwacji ze względu na górzyste ukształtowanie terenu, jadąc autostradą napotkamy na liczne tunele, wiadukty i mosty. Czarnogóra nie posiada tak rozbudowanej infrastruktury. Najczęściej uczęszczana trasa przebiega wzdłuż wybrzeża, gdzie droga jest nieprzewidywalna, a widoki zachwycające. Niesamowita linia brzegowa i występowanie masywów górskich tworzą ten przepiękny krajobraz. Stwierdzenie „bliskość morza w stosunku do gór” nie oddaje w pełni zróżnicowania krajobrazu – stąd też Boka Kotorska jest nazywana inaczej fiordem Adriatyku.
Czarnogóra to niewielki kraj. Jest to idealne miejsce na tygodniowy wypad. Wszędzie mamy blisko – rano możemy wybrać się na spływ rzeką Tara, z największym kanionem w Europie, a po południu zażywać kąpieli słonecznych i ponurkować w jednej z urokliwych zatoczek.
Jeszcze 6 lat temu, kiedy byłam w Czarnogórze po raz pierwszy, była ona zagadką dla większości z nas. Niektórzy, nawet nie orientowali się gdzie leży. Nie było też wiadomo, czego można się po niej spodziewać. Państewko, będące świeżo po odłączeniu od Serbii (2006) budziło trochę obaw. Nie pomagała bliskość Albanii, która choć bardzo urzekająca, dla laików określana jest do dziś mianem kraju handlującego organami. Jednak, oprócz wcześniej wspomnianego sąsiada oraz Serbii, Kosowa, Bośni i Hercegowiny graniczy także z przyjazną turystom Chorwacją. Z niej do Czarnogóry to już „rzut beretem”. Dzięki autostradzie, „państwo krawatów” świetnie komunikuje ze sobą duży obszar Bałkanów Zachodnich z resztą Europy, dając tym samym szansę odwiedzenia biedniejszych krajów przez obcokrajowców. Co więcej, od pewnego czasu Chorwacja stała się zatłoczona, przez co dla niektórych straciła nieco na atrakcyjności (przynajmniej w sezonie). Stąd, obecnie Czarnogóra staję się coraz bardziej popularną destynacją, a wiedza na jej temat rośnie. Większość podróżników zna wpisany na listę UNESCO Kotor i będąc tam już mało kogo dziwią zakupy w walucie euro. Jednak ta „dzikość” niestety może nie trwać wiecznie. Dlatego warto jak najszybciej pojechać do tajemniczej Czarnogóry, aby napawać się tymi osobliwymi widokami.
Które miejsca znajdują się na tzw. liście top 10, a które polecane są przez mieszkańców bałkańskiej piękności ? Przekonajcie się sami – mamy dla Was wywiad z Czarnogórcami – Zakim i Janą, a także nasze propozycje na spędzenie czasu w Czarnogórze ! 🙂
Przygotowała i opracowała: Maja Giętkowska